O zatracaniu się w czynnościach, które są angażujące bez reszty oraz o tym, czy jest to dla nas rozwijające – innymi słowy o FLOW poczuciu uskrzydlenia, z dr Agatą Wytykowską rozmawia Martyna Harland. Rozmowa w nawiązaniu do filmu "Pinuccio Lovero. Marzenie o śmierci w środku lat" (2008) reż. Pippo Mezzapesa. Pinuccio Lovero od zawsze chciał zostać grabarzem. Ma obsesję na punkcie zmarłych, a jego marzenie w końcu się spełnia, gdy w wieku 40 lat otrzymuje posadę na cmentarzu w małym miasteczku Mariotto w południowych Włoszech. Od tej chwili cmentarz zmienia się nie do poznania. Pinuccio wykonuje pracę w sposób perfekcyjny.
Węgierski badacz Mihalyi Csikszentmihalyi chciał odkryć, co sprawia że w powojennym Rzymie, nawet w trudnych warunkach, niektórzy ludzie potrafią wznieść się na wyżyny swoich możliwości i rozwijać pasje. Czym jest flow?
Flow po polsku tłumaczone jest jako przepływ. To jest stan, w którym człowiek doświadcza pewnego zlania, pochłonięcia przez aktywność, w którą jest aktualnie zaangażowany. To stan głębokiej koncentracji. Wiąże się z tym utrata samoświadomości, nie zdajemy sobie zatem wtedy sprawy z mijającego czasu, chłodu czy głodu, nie odczuwamy zmęczenia. Jest to stan tak intensywnego zaangażowania uwagi, że różne dystraktory (np. hałasujące, bawiące się dzieci) nie są w stanie nas wytrącić z tej aktywności.
Jakiego rodzaju aktywności są związane z flow, czyli przepływem
Największa część osób mówi o tym, że doświadcza flow w czasie różnego rodzaju aktywności sportowych, jak szachy, żeglarstwo, biegi długodystansowe. Ludzie doświadczają flow także w pracy, kiedy rozwiązują jakiś problem, tworzą coś nowego. Flow można także doświadczyć w czasie czytania książki, czy oglądania filmu, ale do tego potrzebna jest wysoka zdolność do empatii z bohaterem oraz dobrze rozwinięta wyobraźnia. Można też flow doświadczać w trakcie rozmowy, jak to Witkacy mówił w rozmowach istotnych.
Czym różni się od przyjemności. Czy przeżycie flow jest przyjemne?
Odczucie przyjemności nie jest cechą charakterystyczną flow. Kiedy jesteśmy, w jakimś działaniu, które nas pochłania, to odczucie przyjemności nie jest nam bezpośrednio dostępne. Ponadto, doświadczenie flow wiąże się często z działaniem, które jest trudne, na granicy naszych możliwości. Zatem takiemu zaangażowaniu towarzyszy często uczucie niepewności, wysiłku. Natomiast rezultatem doświadczenia Flow jest poczucie satysfakcji z przekroczenia swoich możliwości, zrobienia czegoś nowego, wartościowego. Ludzie rozpoznają to działanie jako ważne i znaczące wydarzenie w ich życiu tzw. meaningfull life experience. Jest to zatem doświadczenie finalnie przyjemne, ale ta przyjemność ma głębszy sens.
Jak częste i unikalne jest to zjawisko. Czy wszyscy mogą go doświadczać
Nie jest to zależne od kultury, wieku, czy statusu materialnego. Około 23% ludzi mówi, że doświadczają flow często, 40% mówią, że doświadczają czasami, 25% rzadko, a 12% nigdy. Są pewne predyspozycje osobowościowe do tego, żeby doświadczać flow. Osobom o wewnętrznym poczuciu kontroli (“jestem kowalem własnego losu”), otwartym na doświadczenia i nowe wyzwania, ciekawym, o przewadze motywacji dążenia, o pozytywnej emocjonalności łatwiej jest doświadczać flow. Także osoby, potrafią nowe, niepewne sytuacje traktować jako wyzwania oraz transformować negatywne doświadczenia w coś pozytywnego. To, co utrudnia doświadczanie flow, to wysoki poziom lęku czy neurotyzmu. On nas hamuje przed wchodzeniem w nowe sytuacje. Pesymistyczne widzenie sytuacji, koncentrowanie się na ocenach otoczenia, ale także niechęć do podejmowania wysiłku i angażowania się, gdy nie ma gwarancji, że odniesiemy sukces. Doświadczenie flow wiąże się z motywacją wewnętrzną, angażuje się w coś, bo mnie to pasjonuje, chce przekroczyć własne ograniczenia, jestem czegoś ciekawy, czegoś nie wiem.
Flow jest potrzebne do szczęścia?
Prawdopodobnie można być szczęśliwym nie doświadczając flow, ale na pewno doświadczanie flow jest istotnym elementem poczucia szczęścia. To jest istotny element kształtujący poczucie sensu, satysfakcji. Flow wiążąc się z rozszerzaniem, przekraczaniem naszych możliwości staje się mechanizmem samorozwoju. Flow pozwala nam wejść głębiej, zaangażować się. Są ludzie, którzy nie chcą się wysilać, ryzykować, kalkulują swoje zaangażowanie, czy to mi się opłaca, czy warto inwestować swój czas? Mało prawdopodobne by tak skalkulowana aktywność doprowadziła do doświadczenia flow. Taki brak zaangażowania powoduje, że życie jest letnie, traci sens. Człowiek wtedy mało traci i mało zyskuje. A partycypacja i zaangażowanie, to jedne z elementów kształtujących sens życia.
Oprócz poczucia sensu życia, co jeszcze daje nam poczucie uskrzydlenia?
Flow daje poczucie siły i niezależności. Człowiek ma coś, co go pochłania i przestaje być zależny od tego, co dzieje się na zewnątrz. Czyli od zewnętrznych nagród i kar, akceptacji, bądź nieakceptacji. Wiąże się to z rozwojem osobowości, uczeniem się. Buduje zaufanie do siebie. Warto pamiętać, że flow występuje częściej u osób o dobrze rozwiniętej samokontroli, dyscyplinie wewnętrznej. W pewnym sensie na flow trzeba też sobie zapracować. Jest ono jak nagroda za włożoną prace, za zaangażowanie, zmaganie się i nieodpuszczanie sobie. Pamiętajmy, ze doświadczamy flow, gdy dochodzimy do przekroczenia granic, naszych umiejętności, możliwości, ryzykując że nam się nie powiedzie.
Synonimem flow, będzie przekroczenie czegoś w sobie, dotarcie do granic siebie
Tak, w wyniku głębokiego zaangażowania. Później przychodzi satysfakcja z tego, co się dokonało. Flow to doświadczenie, w którym nasze ja stapia się z działaniem, świadomość samego siebie znika, zatracamy się.
Jakie warunki należy spełnić, żeby flow zaistniało?
Po pierwsze flow się pojawia w zadaniach, w których stawiamy sobie jasne cele. To znaczy musimy wiedzieć, co chcemy osiągnąć, aktywność musi być ukierunkowana. Druga rzecz, to musimy wiedzieć co konkretnie mamy zrobić i jakiej kolejności. Musimy mieć mapę naszego działania. Kolejny ważny element to skupienie, koncentracja uwagi. Potrzebujemy też informacji zwrotnych, musimy wiedzieć czy idziemy w dobrym kierunku. Dlatego prawdopodobnie łatwiej jest flow osiągnąć w sporcie, niż w aktywności artystycznej. Tam bowiem wiemy czy jesteśmy szybsi, wolniejsi, dobiegamy do mety, czy też stoimy w miejscu. To co sprzyja doświadczaniu flow, to jest samodyscyplina. Jakikolwiek rodzaj samodyscypliny, który wprowadzamy w nasze życie ułatwia nam później doświadczanie flow.
Najpierw trzeba zdać sobie sprawę z tego, co wywołuje u nas flow
Dokładnie tak. Ażeby pomóc sobie rozwijać flow, najpierw powinniśmy poszukać czegoś, co sprawia nam przyjemność. Ważne jest patrzenie bez oceny na różnego rodzaju aktywności, czy to jest pożyteczne, potrzebne etc. Szukajmy czegoś co nas interesuje, wciąga, co pozwala nam poszerzać nasze umiejętności, wiedzę. Próbujmy się angażować bez oglądania się na innych, bez oceniania. Samo uczenie się zaangażowania jest bardzo ważne.
Ciekawym elementem jest to, że mówimy o flow w kontekście satysfakcji i pozytywności, prawda? Ale flow to jest rodzaj specyficznej motywacji, energii, a zatem każda aktywność może prowadzić do doświadczenia flow, także społecznie negatywna. Flow pojawiało się u pracowników obozów zagłady, może być doświadczane przez członków gangów, gdzie są grupowe, negatywne emocje, ale są także zaangażowanie, zespolenie. To doświadczenie może pojawić się zatem też w negatywnym społecznie kontekście.
Rozmawiała: Martyna Harland.
Wywiad opublikowany na stronie www.kinoterapia.pl